właśnie że nie
  • Interpunkcja quasi-zdań podrzędnych
    17.03.2017
    17.03.2017
    Szanowni Państwo,
    frapowała i nadal frapuje mnie uwaga 2 reguły [363]. Kiedy uznajemy, że zdanie jest rozwinięte, a kiedy „pozornie rozwinięte”? Z przykładów podanych w WSO wnioskowałbym, że już choćby dwa wyrazy świadczą o rozwinięciu. Zdaniem dr. Malinowskiego tak nie jest, o czym świadczą dwie porady zawierające w tytułach frazę „Zależy w jakim sensie”. Podobnie dr Wolański zaaprobował interpunkcję „nie wiem dlaczego tak” w odpowiedzi na jedno z moich pytań.
    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • inwencja autora
    4.12.2015
    4.12.2015
    Szanowni Państwo,
    może czegoś nie rozumiem, ale dlaczego w poradzie Przecinek po dopowiedzeniu lub przydawce: Jej druga, nieco mniej sławna (?) strona odrzucono zależność drugiego przecinka od „inwencji autora”? Kto, jeśli nie autor zdania, wie najlepiej, jaka jest hierarchia treści, które chciał w nim zawrzeć? A chyba od tego właśnie zależy obecność drugiego przecinka, prawda?
    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • Jak się zowiesz?
    26.06.2013
    26.06.2013
    Szanowni Państwo,
    dziękuję za poprzednie odpowiedzi. Czy zowę itd. oraz zwę itd. to dwie oboczne formy koniugacyjne od czasownika zwać, czy też ta pierwsza jest formą jakiegoś innego czasownika?
    Z góry serdecznie dziękuję za pomoc.
    Łukasz
  • kebab
    18.03.2013
    18.03.2013
    Szanowni Państwo,
    na witrynach różnego rodzaju barów, w większości prowadzonych przez obcokrajowców, widnieje napis kebap, zob. Przyznam, że na początku skłonny byłem traktować to jako błędy ortograficzne, ale forma jest tak częsta, że sam już zwątpiłem. Jak Państwo oceniają tego typu zapisy? A swoją drogą jestem ciekaw, jak wygląda dopełniaczowa forma kebaba zapisanego przez p.
    Z wyrazami szacunku
    Dominik
  • Kowalski i inni
    23.02.2010
    23.02.2010
    Kowalski jest jednym z najpopularniejszych polskich nazwisk, Ciesielski czy Kołodziejski średnio, natomiast prawie nie spotyka się Szewskich czy Krawieckich. Wszystkie te nazwiska pochodzą od nazw popularnych zajęć, szewc i krawiec nie są egzotyczniejsi od kowala (podobnie nazwiska Szewczyk i Krawczyk nie odstają aż tak od Kowalczyka). Czy istnieje jakaś językowa teoria, skąd te dysproporcje w przypadku końcówki -ski?
  • La Coruña po raz drugi
    3.12.2003
    3.12.2003
    Szanowny Panie,
    Dziękuję za odpowiedź w kwestii formy dopełniaczowej od nazwy La Coruña. Przyznam jednak, ze jestem trochę zaskoczony brakiem aprobaty Pana Doktora (czyli, jak rozumiem, całego gremium Komisji) dla formy La Corunii, którą miałaby sankcjonować jedynie niewłaściwa wymowa [la corunja]. Czy na pewno „jedynie” i czy na pewno „niewłaściwa”? Byłby to bowiem chyba ewenement – opieram się tu na własnych spostrzeżeniach, więc być może się mylę – jeśli dopełniacz od niepolskiej nazwy geograficznej na -nia po samogłosce przybrałby końcówkę -ni zamiast -nii (na terytorium Polski sytuacja jest odwrotna: Cedyni, Krutyni, Bogatyni, Trzebini… – wyjątek od tejże reguły również nie jest mi znany). Co więcej, przecież nawet oryginalna nazwa Hiszpanii (a nie: Hiszpani) to właśnie España.
    Chciałbym prosić o odniesienie się do powyższych wątpliwości.
    Z poważaniem
    Michał Gniazdowski – Warszawa
  • Obce wyrazy kursywą (ciąg dalszy?
    4.09.2009
    4.09.2009
    Szanowni Państwo,
    państwa zalecenie dotyczące nieodmieniania nieprzyswojonych w polszczyźnie słów afrykańskich budzi jednak moją wątpliwość. W tekst redagowanej właśnie przeze mnie powieści (przekład z angielskiego), której akcja toczy się w byłej Rodezji, wplecione są wyrazy pochodzące z różnych języków afrykańskich (m. in. plemion Ndebele, Shona). Część tych wyrazów wręcz prosi się o odmianę, a nieodmieniona po prostu źle brzmi. Czy mogę je odmieniać, nawet jeśli nie są zadomowione w polszczyźnie? Podaję kilka wyrwanych z kontekstu zdań powieści, a w nawiasach znaczenie danych wyrazów. Dodam, że wszystkie afrykańskie słowa są również zamieszczone w słowniczku na końcu książki.
    Czasem pijemy herbatę tak, jak to robią Afs – zanurzamy nasze kanapki w zielonych, emaliowanych kubkach, potem odgryzamy mokry kęs i pociągamy łyk herbaty, która, zanim ją połkniemy, rozlewa się po całych ustach.
    Robimy to tylko po to, by charf [naśladować] Afs, ale w końcu zawsze wracamy do rozkładania, lizania i zgniatania [kanapek].
    Odpychamy łokciami opony i puszczamy się biegiem do zamieszkanego przez Afs khaya [domu], skąd nadpływa ten dźwięk.
    Mieszkają tu wszyscy pracownicy farmy ze swoimi żonami i picaninami [picanin – dziecko] – razem około czterdziestu rodzin.
    Kuca przy ogniu i daje nam do ssania kawałek sadza [sadza – rodzaj posiłku z kukurydzy] obtoczony w cukrze.
    Spoglądam do góry i widzę ją, jak czeka na nas na stoep [podest] i już z daleka zauważa nasze poncha.
    Och, to dlatego, że amadlozi [duchy przodków] nie potrzebują w niebie szczurów i dlatego, że n’anga [szaman] potrzebuje szczurzych pazurów, by zrobić niezwykłe muti [lekarstwo].

    Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź,
    Anna
  • Pisownia wyrażeń typu rock opera
    13.10.2017
    13.10.2017
    Mam drobną wątpliwość w związku z poradą https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Zapis-przedrostkow-z-wyrazeniami;17774.html. Chodzi o blues operę. Jak taki zapis ma się do tego, że nieodmienną przydawkę umieszczaną przed rzeczownikiem zapisujemy z nim łącznie, np. biznesklasa, fitfotka? Czy blues opera, a także rock opera itp. nie są z tej samej kategorii? Czy po prostu zwyczaj językowy zadecydował o tym, że w słowniku mamy właśnie rock operę? A może obce pochodzenie?
  • Prawo odbiorcy usług psychologicznych

    1.02.2024
    1.02.2024

    Szanowni Państwo,

    piszę, ponieważ pojawił się na uczelni problem językowy, a mianowicie chciałabym uzyskać informację na temat tego, czy sformułowane zdanie jest poprawne:

    „Psycholog działa z poszanowaniem prawa odbiorcy do wysokiej jakości usług psychologicznych”. Czy w użytym zdaniu nie powinno pojawić się wyrażenie „otrzymania/ pozyskania wysokich usług”? Czy zdanie nie powinno zabrzmieć w ten sposób: „Psycholog działa z poszanowaniem prawa odbiorcy do otrzymania/pozyskania wysokiej jakości usług psychologicznych” ? W wyniku tego, iż odbiorca nie posiada bezpośredniego prawa ani wpływu na jakość usług świadczonych przez psychologa, pojawił się dylemat językowy.

    Pozdrawiam.

  • runy
    15.05.2002
    15.05.2002
    Szanowna Redakcjo!
    Pracuję nad tłumaczeniem pewnej gry komputerowej, w której dość często pojawia się termin runy (ang. rune). W grze występują one jako zaklęcia posiadające magiczną moc. Można je kupować i stosować, są też specjaliści, tzw. Władcy Runów, potrafiący je odczytywać i rzucający runiczne zaklęcia. O te właśnie nieszczęsne runy wynikł pewien spór między mną a drugim tłumaczem, któremu zwróciłam uwagę, że w języku polskim runy występują wyłącznie w liczbie mnogiej, na co otrzymałam odpowiedź, że od początku istnienia gier komputerowych, runy występują w nich także liczbie pojedynczej, np. Run Wiedzy lub Niebios, a poza tym mają tu zupełnie inne znaczenie, niż podane w słowniku, więc mam się kierować zasadami pisowni gier komputerowych. Czy rzeczywiście powinnam się kierować nazwami, które ktoś kiedyś mylnie przetłumaczył, ale które już weszły do języka graczy komputerowych? Czy w imię zachowania konsekwencji w nazwach już funkcjonujących mam kaleczyć język polski i serwować polskim dzieciom niepoprawne nazwy, czy może to ja się mylę? W końcu to tylko gra, bajka dopuszczająca dziwaczne słowotwórstwo, gdzie sporo wyrazów ma już niewiele wspólnego z ich pierwotnym znaczeniem.
    Z poważaniem,
    Anna Celińska
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego